Uważamy, że naczelną troską każdego, kto wchodzi w skład zarządu nadawcy publicznego powinna być dbałość o niezależność redakcyjną i bezstronność. Uważamy, że Kuba Strzyczkowski był jej gwarantem. Jego odwołanie, jak też odsunięcie od zadań Ernesta Zozunia, jest działaniem na szkodę naszej firmy. Wiemy, że EBU nie angażuje się w wewnętrzne spory nadawców publicznych, lecz chcemy wyrazić głęboką obawę, że nadzieja na zachowanie bezstronności w polskich mediach publicznych odchodzi właśnie na długie lata. Prawicowy rząd przejął media publiczne w Polsce jako swoje propagandowe narzędzie, tłumacząc to wynikiem wyborów i nie oglądając się na to, że „publiczne” oznacza wspólne dla wszystkich odbiorców.
Kuba Strzyczkowski objął stanowisko szefa programu na skutek dramatycznej fali odejść pracowników protestujących wobec próby zideologizowania Listy Przebojów Programu 3. Protest ten zdusza teraz ostatecznie zarząd Polskiego Radia.
Stowarzyszenie Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego